poniedziałek, 27 stycznia 2014

Keep Calm and Backpack the World!

Ostatnie tygodnie obfitują we wszelkiego rodzaju urodziny, imieniny itp. Jest to dobra okazja, by stworzyć coś nowego. Tym razem powstała kartka z okazji imienin dla pewnego marzyciela, miłośnika podróży i backpackingu :) 

    

Jak widać na załączonych obrazkach kartka utrzymana od początku do końca w klimatach podróży. Balonowy papier, który pochodzi z UHK Gallery, utrzymany w klimatach retro jest od teraz jednym z moich ulubionych.
Środek kartki jak widać z okienkiem. Postanowiłam go nieco urozmaicić i wkleiłam wesołe grafiki z niezbędnikiem podróżnika.
Mam nadzieję, że kartka się Wam podoba :)
Pozdrawiam

<a href="http://www.bloglovin.com/blog/11662903/?claim=76t5zks362h">Follow my blog with Bloglovin</a>


sobota, 25 stycznia 2014

Kartki

Pierwsze lody przełamane, więc możemy działać!
Na początek kartki, których robienie pochłania mnie od jakiś 3 miesięcy. Początki zawsze są trudne. Wydaje mi się jednak, że znalazłam to co lubię w nich najbardziej. Moje kartki jak na razie powstają na potrzeby bliskich. Dlatego też kiedy tylko mam okazję, staram się zrobić coś wyjątkowego specjalnie dla nich. Wiadomo kwiatki, motylki są fajne, ale lepiej trochę się wysilić i poszukać czegoś z czym obdarowywana osoba nam się kojarzy. Wtedy patrzenie na reakcję daje taką radość :) W taki właśnie sposób powstały poniższe kartki: 

Kartka z Mustangiem powstała dla pewnej miłośniczki tych samochodów. Miało być minimalistycznie i z motywem przewodnim. Kartka obdarowanej się chyba spodobała, bo od listopada dumnie stoi na parapecie ;)
Z kolei inspiracją do tej kartki był mój brat, który jest wielkim fanem koszykówki i Michaela Jordana. Postanowiłam ten fakt wykorzystać i stworzyłam kartkę - koszulkę. Myślę, że to dobry pomysł dla fanów sportu.

Ostatnia z kartek, jak widać jest dla miłośnika (a raczej miłośniczki) rowerów. 
Resztę moich prac możecie podejrzeć tutaj.
Pozdrawiam :)

piątek, 24 stycznia 2014

To się wytnie!

Nowy rok, styczeń, w końcu przyszła zima, śnieg za oknem ale słońce się nie poddało. Ja też nie będę się dłużej poddawać. Stało się! Wygrałam walkę z własnymi myślami i obawami i jestem tutaj! Po co? 
Najprościej mówiąc, aby się zmotywować i przestać robić to co lubię najbardziej, tylko dla siebie. A co lubię robić? Wszystko co wiąże się z ubrudzeniem siebie i wszystkiego naokoło, cięciem, malowaniem, przyklejaniem, ciapaniem i myśleniem jak zrobić coś z niczego.
Od zawsze lubiłam robić rzeczy, które może nie zawsze do czegoś się przydawały ale sprawiały mi radość z samego ich tworzenia. Tak jak kiedyś zainspirowana bajką "Teletubisie" postanowiłam zrobić własną maszynę robiącą "tubisiowy krem"... najlepsze, że do jej stworzenia wykorzystałam karton i... starą baterię łazienkową. Maszyna niestety nie pluła kremem, ale zabawa podczas jej tworzenia była przednia. No i zostało mi to do dzisiaj. 
Teraz stawiam pierwsze kroki głównie w  scrapbookingu. Przede mną jeszcze długa drogą, ale mam nadzieję, że ten blog mi w niej trochę pomoże :) 

Tutaj mała galeria rzeczy, które pochłaniają ostatnio każdą wolną chwilę ->